Data publikacji: 2016-12-20
Oryginalny tytuł wiadomości prasowej: ABR SESTA już 20 lat na polskim rynku badawczym
Kategoria: BIZNES Handel
W ciągu dwóch dekad wypracowali wysoką pozycję, szacunek i uznanie klientów. Oferują produkty dopasowane do wymagań rynku badawczego, idąc z duchem czasu i rozszerzając współpracę z najlepszymi. W jaki sposób udało się to zrobić, wyjaśnia prezes instytutu, Sebastian Starzyński.
W ciągu dwóch dekad istnienia instytut badawczy wypracowała wysoką pozycję na krajowym rynku. Zdobył szacunek i uznanie klientów. Oferuje produkty dopasowane do wymagań rynku badawczego, idąc z duchem czasu i rozszerzając współpracę z najlepszymi. W jaki sposób udało się to zrobić, wyjaśnia prezes instytutu, Sebastian Starzyński.
Całe przedsięwzięcie zaczynał Pan jeszcze jako student z grupą kilku osób. Jak od tego czasu zmieniała się struktura firmy i jak Wasza obecność wpłynęła na rynek profesjonalnych usług badawczych?
W 1996 roku rynek badań dopiero się wtedy tworzył, a usługi audytów w sklepach właściwie nikt nie świadczył. Jako student 3 roku SGH postanowiłem założyć firmę na kształt dzisiejszych start-upów. Namówiłem znajomych ze studiów, aby robili dla mnie badania, a sam zająłem się sprzedażą nowej usługi. Rozdzielałem pracę, np. ankiety, do wykonania, a następnie je odbierałem, analizy robili pracownicy GUS-u i sąsiad. Na początku działalności przeprowadzaliśmy proste badania cen. Obecnie oferujemy pełne spektrum badań, łącznie z neuromarketingiem, obserwacją nieuczestniczącą wideo, analityką Big Data. Do tego wykorzystujemy smartfony i tablety z własnymi aplikacjami. Jesteśmy postrzegani jako firma innowacyjna, do której można się zwrócić również z nietypowym problemem.
Jak według Pana zmieniał się rynek na przestrzeni ostatnich latach?
Najważniejsze zmiany, jakie obserwowaliśmy w ostatnich latach, związane były z wykorzystaniem technologii, np. laptopów i palmtopów oraz Internetu jako platform do wykonywania badań bez udziału ankieterów. Zmiany te wpłynęły zarówno na jakość zbieranych danych, jak i na czas realizacji. Szczególnie wyraźny jest trend migracji badań do Internetu, którego udział wzrósł w ostatnim roku o ponad 30% i obecnie badania online stanowią ponad 12% całego rynku. Trzeba przyznać, że dość późno zainteresowaliśmy się tym rynkiem, gdyż byliśmy skupieni na wdrażaniu projektów innowacyjnych wspieranych z funduszy UE w obszarze audytów sklepów i dopiero dwa lata temu uruchomiliśmy nasz panel www.badanierynku.pl. Dlatego teraz nie chcemy przeoczyć kolejnego ważnego trendu, który dopiero się zaczyna, czyli ekonomii współpracy. Na początku roku zakupiliśmy platformę TakeTask i planujemy jej ekspansję międzynarodową. Obecnie zauważalnym i znaczącym trendem jest wzrost znaczenia analityki typu Big Data – w związku z tym zostaliśmy wyłącznym polskim partnerem IRi, który jest światowym liderem w tym obszarze.
W jakim kierunku podąża rynek badaczy i czy ABR SESTA będzie miała w tym udział?
Już w 2017 roku czekają nas duże zmiany na rynku badań związane z ich cenami, które wzrosną od kilkunastu do kilkudziesięciu procent w zależności od kategorii. Powodem ich wzrostu jest zmiana interpretacji ZUS-u, według której w wielu kategoriach badań praca ankieterów jest traktowana jako umowa zlecenie, a nie dzieło. Do umów zlecenia, oprócz składek ZUS, dojdą jeszcze wyższe koszty ich rozliczania. Na ceny usług wpływ ma również planowane wprowadzenie stawki minimalnej i bardzo niskie bezrobocie. Podwyżki cen są nieuniknione, ponieważ pozostawienie stawek ankieterskich na obecnym poziomie zepchnęłoby branżę w szarą strefę. Dlatego wszystkie odpowiedzialne instytuty badawcze, w tym ABR SESTA, podwyższają ceny swoich usług. Należy jednak zwrócić uwagę na to, że pozostaną one jedne z najniższych w Europie, zatem rynek nadal będzie bardzo konkurencyjny. Jednocześnie mamy nadzieję, że sytuacja ta przyczyni się do dalszego wzrostu zainteresowania takimi aplikacjami jak TakeTask.
Zatrudniacie doświadczony zespół specjalistów, o efektach ich pracy można przeczytać w mediach. Jak udaje Wam się pozyskać tak dobrych pracowników?
Zespół to podstawa w naszej branży. Jesteśmy dumni z tego, że większość pracowników wiąże się z nami na długie lata. Są też tacy, którzy są w niej niemal od początku jej działalności. Stałość zatrudnienia ma dla nas duże znaczenie ze względu na fakt, że mamy w ofercie specyficzne produkty, które wymagają konkretnej wiedzy. W dziale analiz i baz danych cenimy osoby o dobrej znajomości Visual Basic, SPSS i innych programów analitycznych np. R. Z kolei w dziale sprzedaży ważne są dla nas osoby budujące relacje i znające specyfikę rynków, na których działają nasi klienci. W ten sposób mogą lepiej rozumieć potrzeby związane ze zlecanymi nam badaniami.
ABR SESTA jest znana na rynku głównie z dużej dynamiki działania, a także z nowoczesnego podejściu do badań i wprowadzania ciągłych innowacji. Co jest Waszą siłą napędową?
Firma zasadniczo odzwierciedla mój sposób działania. Jako jeden z pierwszych w Polsce promowałem gamifikację, potem Big Data, a obecnie ekonomię współpracy i sztuczną inteligencję. W nowych trendach staram się znaleźć możliwości zmiany sposobów działania na bardziej efektywne. Dlatego wiele lat temu wprowadziliśmy palmtopy do skanowania produktów w sklepach podczas badania asortymentu, cen i promocji. Oferujemy badania neuromarketingowe oraz analitykę Big Data przy współpracy z największym Data Science lab w obszarze analizy działań sprzedażowych i marketingowych firmy Information Resources Inc (IRI). Jesteśmy również współtwórcami pierwszego w Polsce pełnego raportu dotyczącego zjawiska ekonomii współpracy, wykonanego na próbie ponad 1400 respondentów.
Co jest specjalnością firmy?
Jesteśmy agencją badawczą typu full-service, jednak największe doświadczenie posiadamy w badaniach środowiska zakupowego, czyli audytach cen, promocji dystrybucji i udziałów półkowych, oraz w badaniu zachowań zakupowych, tj. całego procesu zakupowego – od powstania potrzeby aż do decyzji przy półce. Jednak z biegiem czasu coraz większe znaczenie zyskują u nas badania za pomocą aplikacji konsumentów TakeTask i analityka Big Data.
W tym roku związaliście się z jedną z największych firm badawczych na świecie, tj. IRi. Co dzięki tej współpracy zyskuje wasz instytut, a co rynek usług badawczych?
W 2015 roku firma Information Rescources International, największa firma badawcza, która jeszcze nie ma swojego przedstawicielstwa w Polsce, szukała partnera. Udało nam się ich przekonać, że robimy badania na bardzo wysokim poziomie i dysponujemy świetnym zespołem. Na początku roku zaczęliśmy oferować usługi IRi, ale szybko zorientowaliśmy się, że największym problemem jest brak danych w Polsce. Dlatego obecnie prowadzimy rozmowy z kilkoma sieciami handlowymi na temat wdrożenia u nich systemów analitycznych, jakie IRi wprowadza w największych sieciach handlowych na świecie. Tego typu negocjacje trwają długo, ich powodzenie sprawi, że na rynku będzie dostęp do najwyższej jakości danych, jakich nigdy dotąd nie było w Polsce. Firmy, które znają poziom usług IRi w innych krajach bardzo nam kibicują.
Jakiego rodzaju klientów obsługujecie?
Ok. 45% naszych klientów stanowią sieci handlowe. Są to zarówno sieci spożywcze, jak i markety typu Dom i Ogród, czy sieci AGD/RTV. Kolejne 45% to producenci zarówno produktów szybko zbywalnych, jak i różnych dóbr trwałych, czyli dostawcy sieci handlowych. Pozostałe 10% to różne firmy usługowe, firmy konsultingowe i inne agencje badawcze – szczególnie zagraniczne.
Jakich zadań podejmiecie się w najbliższym czasie?
Koncentrujemy się na dwóch głównych projektach. Chcemy razem z IRI dokonać pierwszych wdrożeń systemów Big Data w sieciach handlowych, aby zaoferować nowe możliwości wzrostu wynikające z lepszego dopasowania asortymentu i promocji dla potrzeb klientów. Planujemy także pozyskać inwestorów i rozwijać naszą platformę TakeTask na rynkach zagranicznych.
źródło: Biuro Prasowe
Załączniki: