Biznes Gospodarka

Chmiel, słód i 40 tysięcy miejsc pracy

Chmiel, słód i 40 tysięcy miejsc pracy
Dwa surowce, dzięki którym pracę ma ponad 40 tysięcy osób – tak w dużym skrócie można przedstawić wpływ branży piwowarskiej na sektor rolny w

Data publikacji: 2016-04-28
Oryginalny tytuł wiadomości prasowej: Chmiel, słód i 40 tysięcy miejsc pracy
Kategoria: BIZNES Gospodarka

Dwa surowce, dzięki którym pracę ma ponad 40 tysięcy osób – tak w dużym skrócie można przedstawić wpływ branży piwowarskiej na sektor rolny w Polsce.

Dwa surowce, dzięki którym pracę ma ponad 40 tysięcy osób – tak w dużym skrócie można przedstawić wpływ branży piwowarskiej na sektor rolny w Polsce. Tylko dzięki uprawie chmielu oraz browarnych odmian zbóż, wykorzystywanych przy warzeniu piwa, zatrudnienie w  polskim rolnictwie znajduje mniej więcej tyle osób, ile liczy sobie populacja… Sopotu.

Woda, zboże, chmiel i drożdże – lista składników niezbędnych do produkcji piwa nie jest długa. Zapotrzebowanie krajowych browarów na te surowce rośnie wraz z produkcją piwa. W ubiegłym roku w Polsce wyniosła ona 40,5 mln hl. Za każdą butelką złotego trunku trafiającą na sklepową półkę kryje się praca osób zatrudnionych nie tylko bezpośrednio przy warzeniu piwa, ale także w branżach powiązanych, np. rolnictwie. Ta ważna gałąź krajowej gospodarki zyskuje na zaopatrywaniu browarów w chmiel i zboże przeznaczone na słód. Jak wynika z szacunków zawartych w raporcie The Brewers of Europe, przy uprawie obu surowców pracuje w Polsce 40 146 osób, co oznacza, że na plantatorów chmielu i producentów zbóż przypada połowa z blisko 80 tysięcy etatów generowanych przez polski sektor piwowarski wśród dostawców surowców i usług[1].

Chmielowa Lubelszczyzna, słodowy Śląsk

Gdyby spojrzeć na powyższe dane przez pryzmat statystyk Głównego Urzędu Statystycznego, okazałoby się, że do utrzymania obecnego wolumenu produkcji piwa potrzeba pracy niemal wszystkich osób trudniących się rolnictwem w woj. zachodniopomorskim[2]. W rzeczywistości jednak areały upraw zarówno chmielu, jak i zboża, z którego powstaje słód, skupione są w kilku regionach kraju. Do największych rolniczych beneficjentów piwa należą: słynąca z upraw chmielu Lubelszczyzna (89,9 proc. powierzchni upraw tego surowca), Wielkopolska (8,4 proc.) oraz Dolny Śląsk, Pomorze i Kujawy, skąd pochodzą zbiory jęczmienia browarnego.

A to już wiesz?  Olej palmowy. O co ten raban?

Ostatnie lata przyniosły wzrost zapotrzebowania największych krajowych producentów piwa na chmiel z lokalnych upraw. Obecnie Polska jest trzecim pod względem wielkości – po Niemczech i Czechach – producentem tego surowca w Unii Europejskiej[3]. Z najnowszych danych Głównego Inspektoratu Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych wynika, że w 2015 r. chmielowe plantacje w Polsce zajmowały obszar 1 444 ha. Zebrano z nich 2 240 t surowca, to jest o 9,6 proc. więcej niż w roku 2014. Coraz większym zainteresowaniem piwowarów cieszą się odmiany aromatyczne chmielu, którego ubiegłoroczne zbiory – mimo że stanowiły tylko nieco ponad jedną trzecią (37 proc.) całkowitej produkcji tego surowca – były najwyższe od 6 lat.

Dwa składniki, setki smaków i aromatów, miliony zadowolonych piwoszy

Aromat owoców, nuta korzenna, wytrawna goryczka albo lekka słodycz piwa – to wszystko zasługa naturalnych składników, z których zostało uwarzone. Zgrabnie żonglując dwoma z nich, słodem oraz chmielem, wytrawni browarnicy potrafią stworzyć całą paletę smaków i aromatów, które konsumpcję napoju z pianką zamieniają w degustację.

Portfolio  krajowych producentów piwa zawiera mnogość rodzajów tego trunku. Wśród nich swój ulubiony znajdą zarówno fani „jasnego pełnego”, czyli lagera, jak i wielbiciele mniej typowych smaków, których grono stale się powiększa, sprawiając, że piwne specjalności są obecnie najdynamiczniej rozwijającym się segmentem piwnego rynku. W ubiegłym roku urósł on o 15 proc. pod względem wartości i wolumenu w porównaniu z rokiem 2014.

– Kierunek rozwoju branży browarniczej wyznaczają obecnie gusta konsumentów. Piwowarzy nieustannie trzymają rękę na pulsie – śledzą wybory piwoszy, by „skroić” swoją ofertę na miarę ich oczekiwań. Zainteresowanie piwami specjalnymi – rzemieślniczymi, regionalnymi, smakowymi, to trend, który przekłada się na decyzje browarników w kwestii wyboru surowców. Branża coraz chętniej sięga po surowce wytwarzane lokalnie, nawiązując współpracę z regionalnymi producentami chmielu, zbóż i innych składników potrzebnych do warzenia piwa – mówi Danuta Gut, Dyrektor Biura Zarządu Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie. – Mamy nadzieję, że na tej współpracy zyskają nie tylko konsumenci, ale przede wszystkim polskie rolnictwo – dodaje.

A to już wiesz?  Intensywny początek roku w Galerii Katowickiej

W 2014 r. w całym łańcuchu dostaw – począwszy od dostawców surowców rolnych, sprzętu i urządzeń, opakowań, po firmy zajmujące się transportem, reklamą, handel i branżę HoReCa – polski sektor piwowarski wygenerował 205 tysięcy miejsc pracy – najwięcej u dostawców surowców i usług (79 556), w gastronomii (63 704) i sprzedaży detalicznej (46 337). Całkowite wpływy budżetu państwa związane z produkcją i sprzedażą piwa wyniosły 9,9 miliarda złotych.

 

[1] The Brewers of Europe, The contribution made by beer to the European economy 2016.

[2] Wg Rocznika Statystycznego Rolnictwa 2015, liczba pracujących w rolnictwie w woj. zachodniopomorskim to 44 560 osób.

[3] International Hop Growers’ Convention – Summary Reports November 2015.

źródło: Biuro Prasowe
Załączniki:
Chmiel, słód i 40 tysięcy miejsc pracy BIZNES, Gospodarka - Dwa surowce, dzięki którym pracę ma ponad 40 tysięcy osób – tak w dużym skrócie można przedstawić wpływ branży piwowarskiej na sektor rolny w Polsce.

Artykuly o tym samym temacie, podobne tematy