Data publikacji: 2020-04-14
Oryginalny tytuł wiadomości prasowej: COVID-19: wpływ na rynek artykułów kosmetycznych
Kategoria: BIZNES Handel
Zamknięcie sklepów w galeriach handlowych, konsumenci ograniczający wyjścia z domów oraz widmo kryzysu nadciągającego nad Polskę – te czynniki negatywnie odbiją się na dynamice sprzedaży detalicznej artykułów kosmetycznych w 2020 roku.
Zamknięcie sklepów w galeriach handlowych, konsumenci ograniczający wyjścia z domów oraz widmo kryzysu nadciągającego nad Polskę – te czynniki negatywnie odbiją się na dynamice sprzedaży detalicznej artykułów kosmetycznych w 2020 roku.
Trzy sytuacje rozwoju epidemii
PMR przygotował trzy scenariusze rozwoju sytuacji epidemiologicznej i jej wpływu na rynek handlu detalicznego artykułami kosmetycznymi w Polsce. Scenariusze te opierają się na założeniu obowiązywania restrykcji w przemieszczaniu się oraz otwieraniu wybranych sklepów przez określony czas.
Najłagodniejszy scenariusz przewiduje restrykcje trwające miesiąc. Kolejne dwa przewidują zamknięcie sklepów trwające dwa miesiące. Trzeci scenariusz zakłada dodatkowo nawrót epidemii na jesień.
W 2020 roku wydamy na kosmetyki mniej niż w roku poprzednim?
Chociaż wzrost wynagrodzeń oraz programy socjalne w ostatnich latach przełożyły się na znaczący wzrost dochodów rozporządzalnych Polaków, którzy zwiększali swoje wydatki zwłaszcza na artykuły nieżywnościowe, to w 2020 r. należy spodziewać się spadku dynamiki sprzedaży artykułów kosmetycznych wywołanego epidemią koronawirusa.
Długotrwały kryzys w następstwie epidemii, sprawi, że konsumenci będą rezygnować z zakupów, które nie są niezbędne. Zakupy te będą bardziej przemyślane, a mniej podyktowane impulsem. Co więcej, nie należy spodziewać się także znaczącego odbicia rynku po epidemii.
Internet zyska najbardziej, kto jeszcze?
Według naszych prognoz kanał internetowy zyska najbardziej na obecnej sytuacji, jednak w przypadku rynku artykułów kosmetycznych nie będą to aż tak imponujące wzrosty jak w innych segmentach nieżywnościowych. Co jest związane z faktem, że restrykcje związane z rozprzestrzenianiem się epidemii koronawirusa dotyczące zamykania sklepów nie obejmują drogerii kosmetycznych.
Z drugiej strony, zyskują również sklepy wielkopowierzchniowe, umożliwiające kompleksowe zakupy i zaopatrywanie się we wszystkie niezbędne produkty kosmetyczne. Co wynika z faktu, że ludzie chcąc ograniczyć wyjścia z domu, będą kupować niezbędne kosmetyki, przy okazji zakupów spożywczych.
Drogerie wśród kanałów, które odczują najmocniej negatywne skutki epidemii
Mimo, że sklepy z kosmetykami – obok sklepów spożywczych – zostały wyłączone z zakazu handlu wydanego ze względu na zagrożenie COVID-19, będą jednym z kanałów, który odnotuje największe straty na obecnej sytuacji.
Na sytuację wpływa kilka czynników, m.in.: konsumenci nie chcąc się narażać dokonują zakupów kompleksowych, przy okazji zakupów spożywczych lub swoje zakupy przenoszą do kanału online. Z drugiej strony to wyłączenie nie obejmuje części sklepów, których przeważająca działalność polega na sprzedaży produktów kosmetycznych przeznaczononych do perfumowania lub upiększania. Zatem w myśl ustawy perfumerie (m.in. Douglas, Sephora) i sklepy z kosmetykami kolorowymi (Inglot, Paese), również pozostają nieczynne.
Według prognoz PMR w przypadku realizacji jednego z bardziej negatywnych scenariuszy (sklepy zamknięte min. dwa miesiące) kanał ten odnotuje spadek wartości.
Który segment rynku zyska najbardziej?
Kryzys wywołany epidemią COVID-19 będzie miał negatywny lub w najlepszym wypadku neutralny wpływ na większość segmentów rynku kosmetycznego. Jedynie segment kosmetyków do pielęgnacji ciała i do kąpieli może krótkookresowo zyskać na obecnej sytuacji – ze względu na wzmożone zainteresowanie środkami higienicznymi i myjącymi, jak mydła i żele antybakteryjne.
Analiza została przygotowana na potrzeby raportu PMR „Wpływ epidemii koronawirusa na rynek artykułów kosmetycznych w Polsce 2020”.
AUTOR RAPORTU
Karolina Szałas
Analyst
KONTAKT DLA MEDIÓW
[email protected]
Tel. +48 12 34 05 135
źródło: Biuro Prasowe
Załączniki: