Jak skompletować wyprawkę dla naszego ucznia i nie stracić nerwów?
Początek roku szkolnego to duże przeżycie zarówno dla uczniów, jak i ich rodziców. To często niestety także nadwyrężenie portfela i nerwów podczas zakupów wyprawki. A gdyby tak przygotować się do tego nie tylko finansowo, ale też mentalnie?
Od czego zacząć? Zadanie zapewne ułatwi nam lista zakupów – dobrze by było pomyśleć o czymś eleganckim na rozpoczęcie roku, do tego zeszyty, długopisy, piórnik, strój gimnastyczny, przydałby się nowy plecak, może buty, nie zaszkodziłoby też odświeżyć garderoby, w końcu nasza pociecha będzie już w kolejnej klasie… Trochę tego jest, prawda? W pewnym momencie aż chciałoby się po prostu wziąć wszystko w jednym kolorze albo wybrać po swojemu to, co najbardziej praktyczne i odhaczyć. Stop.
– Pozwólmy wybierać dziecku. Takie zakupy robi się tylko raz w roku (a bywa, że i rzadziej). Skoro więc zastanawia się nad okładką z pieskiem albo kotkiem, albo marzy o kilkukomorowym piórniku z całym mnóstwem mniej i bardziej użytecznych przegródek, który „ma taki cudny obrazek z Elsą na przodzie”, a w naszych oczach jest po prostu wielki, ciężki i nieporęczny, to nic. Nasz kilkulatek ma iść po raz pierwszy albo wrócić do szkoły. A ta uczy przecież nie tylko czytania czy liczenia, ale także – co równie ważne – samodzielności i podejmowania decyzji – podpowiada ekspertka sieci KiK
Nic tak nie podbuduje małego ucznia i nie doda mu pewności siebie (kto nie czuł się przynajmniej trochę niepewnie przed każdym nowym rokiem szkolnym), jak możliwość samodzielnego wyboru własnych przyborów. To przecież nie byle zabawka, tylko narzędzia jego pracy, poważna sprawa! No i to on będzie przecież obcował z nimi na co dzień.
Dawanie możliwości nie oznacza „samowolki” – jeśli ten wybrany przez pociechę piórnik jest naprawdę za duży, a długopis to bardziej „bajer” z mnóstwem funkcji, ale niezbyt wygodny do pisania, powiedzmy to. Wyjaśnijmy dziecku spokojnie swoje argumenty i pozwólmy dokonać ostatecznego wyboru. Koniec końców człowiek uczy się też na błędach.
– Robiąc zakupy na nadchodzący rok szkolny pamiętajmy o założonym budżecie, o tym, czego dziecko na pewno będzie potrzebować, ale spróbujmy też zaangażować w tworzenie tej wyprawki samego zainteresowanego – jeśli dziecko będzie mogło rozpocząć nowy rok nauki z upragnionymi przyborami być może chętniej i łatwiej będzie mu się pożegnać z wakacjami – podsumowuje ekspertka KiK.
KiK Textil Sp. z o. o. to jedna z wiodących sieci detalicznych na rynku europejskim. Pierwszy sklep pod szyldem KiK otwarto w 1994 roku w Düsseldorfie. Od tego czasu sieć sukcesywnie się rozrasta rozwijając działalność w kolejnych krajach. Obecnie marka KiK jest w właścicielem około 3 500 sklepów na terenie: Polski, Niemiec, Austrii, Holandii, Czech, Słowacji, Słowenii, Węgier, Chorwacji i Włoch.
KiK Textil Sp. z o. o. oferuje bogaty asortyment, obejmujący wysokiej jakości odzież, biżuterię, dodatki, zabawki oraz tekstylia domowe. Swoją ofertę firma kieruje do osób ceniących modne i markowe produkty w atrakcyjnej cenie.
Po drugie, przygotujmy dokładną listę zakupów i zaplanujmy na jej realizację odpowiedni zapas czasu, by niepotrzebnie się później nie stresować. Na rynku jest coraz więcej sklepów, w których kupimy zarówno podstawową wyprawkę, jak zeszyty i plecak, a także odzież oraz pojemniki na jedzenie.
– Zakupy, zwłaszcza te przed rozpoczęciem roku szkolnego, potrafią zabrać dużo czasu, dlatego dobrze jest odwiedzać sklepy, w których możemy zaopatrzyć się w mnóstwo elementów przydatnych naszym dzieciom w szkole – podpowiada ekspertka KiK.