Data publikacji: 2020-12-01
Oryginalny tytuł wiadomości prasowej: Jakie korzyści przynosi sklepom technologia RFID w i dlaczego FEFO to zysk?
Kategoria: BIZNES Handel
Spożywczy handel detaliczny stoi dziś przed kompleksowymi wyzwaniami wymagającymi zarówno optymalizacji procesów operacji sklepowych, jak i sprostania zmieniającym się zwyczajom zakupowym konsumentów.
Spożywczy handel detaliczny stoi dziś przed kompleksowymi wyzwaniami wymagającymi zarówno optymalizacji procesów operacji sklepowych, jak i sprostania zmieniającym się zwyczajom zakupowym konsumentów. Tworzone są zupełnie nowe modele sprzedażowe, jak choćby dowóz produktów ze sklepów, które nie oferują sprzedaży internetowej i wykorzystują w tym celu aplikacje firm trzecich, potrzebując rzetelnych informacji o dostępności towarów. Na popularności zyskują także metody „self checkout”, gdzie klient samodzielnie płaci za zakupy bez udziału pracowników czy kas automatycznych. Do tego dochodzi globalny problem marnowania żywności, z którym boryka się większość gospodarek na świecie. Krok w kierunku normalizacji i racjonalnego zarządzania produktami spożywczymi podjęła Polska, w której Prezydent RP 19 lipca 2019 roku podpisał ustawę o przeciwdziałaniu jej marnowania. Mimo iż firmy handlowe ponoszą winę za jedynie 5 procent marnowanej żywności, to coraz większa liczba przedsiębiorców zaczyna brać odpowiedzialność za straty, jakie są generowane podczas produkcji, dystrybucji i sprzedaży artykułów spożywczych. Pomocne w tej sytuacji może okazać się wykorzystanie nowoczesnych technologii, które wyeliminują dezorganizację i błędy zarówno na magazynie, w fazie dystrybucji jak i w sklepie. We wszystkich tych przypadkach, kluczowa jest wiedza o stanie zatowarowania, poziomie zapasów i datach przydatności do spożycia. Odpowiedzią na potrzeby monitorowania stanów sklepowych w czasie rzeczywistym oraz skrupulatnym monitorowaniem dat przydatności do spożycia jest technologia RFID.
Zarządzanie procesami FEFO (First Expired, First Out)
FEFO polega na wydawaniu i sprzedaży towarów o najkrótszej dacie ważności w pierwszej kolejności. Dokładna wiedza o tym, które towary mają najkrótszą datę przydatności przyczynia się do oszczędności poprzez lepsze zarządzanie stratami, niższą koniecznością wprowadzania zniżek na produkty o bliskiej przydatności, jak również zabezpieczaniem sklepu przed karą za produkty przeterminowane, które nie zostały uprzednio sprzedane lub oddane organizacji pozarządowej. Etykiety czy też tagi RFID, w wielu przypadkach dodawane do opakowań już na etapie produkcji, mogą mieć zakodowane wiele informacji o produkcie – od kraju pochodzenia, przez alergeny, aż po kluczową dla sprzedawcy detalicznego datę przydatności do spożycia. Zaletą technologii identyfikacji radiowej jest fakt, że inwentaryzacja odbywa się w sposób zdalny. Nie trzeba angażować pracowników sklepu do tego, aby ręcznie sprawdzali daty na każdym opakowaniu. Dodatkowo, mamy wiedzę o położeniu towaru na terenie sklepu – nawet jeśli jakaś dostawa trafiła w nieodpowiednie miejsce, albo klienci przełożyli towary na półkach, w zaledwie kilka chwil możemy odnaleźć zgubę. W połączeniu z odpowiednim systemem wspomagającym sprzedaż w prosty i niepochłaniający zasobów sposób możemy tak ułożyć procesy FEFO, aby praktycznie nie generować strat związanych z mijającym terminem przydatności do spożycia. Niezaprzeczalną korzyścią jest też wzrost zaufania wśród klientów, a pracownicy zwolnieni z części rutynowych obowiązków mogą w pełni skupić się na obsłudze klienta.
– Marnowanie żywności to globalny problem. Ma wymiar zarówno ekonomiczny, jak i społeczny oraz ekonomiczny. Sklepy, które mają pełną i dokładną wiedzę o datach przydatności do spożycia nie tylko generują znacząco mniej strat. Robią też znacznie bardziej dopasowane do realnych potrzeb sprzedażowych zamówienia. W skali pojedynczego sklepu to być może niewiele, ale w skali np. całej sieci sklepów przekłada się to na bardziej zrównoważone rolnictwo, mniejsze zużycie wody i mniejszą emisję CO2. Pamiętajmy, że konsumenci coraz większy nacisk kładą, aby także sprzedawcy detaliczni aktywnie przyczyniali się do dbania o środowisko i planetę – komentuje Ewa Pytkowska, Dyrektor ds. sprzedaży w Checkpoint Systems Polska.
Nowe modele sprzedaży
W ostatnim czasie coraz częściej obserwujemy tworzenie się nowych modeli detalicznych, skierowanych do konsumentów gotowych na alternatywne formy zakupów. Jedną z takich form jest oferta zrobienia i dowiezienia zakupów z pobliskiego sklepu. Taka propozycja bardzo dobrze odpowiada na potrzeby rynku, szczególnie w czasach pandemii, i ma bardzo duże szanse powodzenia z punktu widzenia „przyjęcia” się na rynku. Kluczowym jest jednak zapewnienie wysokiego zadowolenia klienta, a te wynika z kilku czynników – spełnienia przez dostawcę deklarowanego czasu doręczenia, ale przede wszystkim kompletności zamówienia.
– Z perspektywy dostawcy usług krytyczna jest dokładna wiedza o poziomie dostępności produktów w pobliskich sklepach, aby skompletować zamówienie w jednym sklepie, bez konieczności wizyt w kolejnych, coraz dalszych sklepach. Tylko RFID jest skutecznym, sprawdzonym i wydajnym sposobem zapewniającym taką wiedzę, w efekcie czego taki model jest atrakcyjny nie tylko dla konsumenta, ale również dla dostawcy usług, gdyż gwarantuje mu kontrolę i przewidywalność kosztów, gwarantując powodzenie finansowe przedsięwzięcia – dodaje Ewa Pytkowska z Checkpoint Systems.
Drugim istotnym wymiarem jest reputacja sklepu. Jeśli kilkakrotnie dojdzie do sytuacji, że zamówionego przez aplikację dostawcy towaru nie ma na stanie, klienta spotka negatywne doświadczenie zakupowe, a jego konsekwencją będzie porzucenie zakupów w danym sklepie, a nawet całej platformy. Tylko rzetelna wiedza o stanie towarów w pobliskich sklepach, aktualizowana w czasie rzeczywistym, pozwala zapewnić najwyższe zadowolenia klienta, a dostawcy zoptymalizować procesy dostawy i kompletowania zamówienia.
Zrób to sam
Wiele sieci detalicznych wprowadza oferty samoobsługowych transakcji w oparciu o skanowanie kodów kreskowych czy system kamer rozpoznających produkty. Takie rozwiązania mają wiele ograniczeń, gdyż nie identyfikują produktu na poziomie pojedynczej sztuki. Jeśli dodamy do tego fakt, iż czytnik czy kamera musi fizycznie „zobaczyć” produkt, to takie rozwiązanie jest nieefektywne i podatne na błędy (zamierzone lub celowe). Do tego proces jest często dłuższy, niż w przypadku tradycyjnej kasy z kasjerem.
Biorąc pod uwagę technologię RFID, gdzie każdy produkt ma indywidualne „tablice rejestracyjne”, pozwalające odróżnić jeden produkt od drugiego o tym samym kodzie EAN, może być identyfikowany/rozpoznawany z odległości kilku metrów, a czytnik może czytać wiele kodów w tym samym czasie bez „bycia na widoku”, to pozwala nam śmiało twierdzić, iż jest to jedyna sprawdzona i skuteczna technologia wspierająca procesy samoobsługowe. Do tego jest niezmiernie szybka – rolą klienta jest jedynie dokonanie płatności – a także odporna na błędy.
Jak widać technologia RFID niesie ze sobą ogromny potencjał, który odpowiednio wykorzystany ogranicza koszty, usprawnia procesy, ale także zwiększa obroty, a co za tym idzie zyski.
Fot.: Unsplash (CC)
źródło: Biuro Prasowe
Załączniki: