Data publikacji: 2015-11-02
Oryginalny tytuł wiadomości prasowej: Japoński sęk
Kategoria: BIZNES Gospodarka
Biaform, białostocki producent sklejki, pozyskał niedawno partnera z Japonii. Za sukcesem stoi… elektroniczny tłumacz
Japoński sęk
To jedno z najbardziej niecodziennych zamówień białostockiego Biaformu. Wkrótce do Kraju Kwitnącej Wiśni wyjedzie pierwszy transport sklejki służącej do izolacji urządzeń elektronicznych. Zlecenie jest tak wymagające, że kilka europejskich firm z branży odmówiło jego realizacji
Białostocki Biaform zajmuje się produkcją specjalistycznej sklejki. Ma ok. 8 proc. udziału w rynku krajowym. Gros jego produkcji (około 60 proc.) trafia jednak na eksport. Stałymi odbiorcami są firmy m.in. z Niemiec, Francji, Hiszpanii, Austrii czy Włoch. Nie raz był też organizowany transport sklejki za ocean, do Australii czy na Bliski Wschód. Dlatego, kiedy kilka dni temu do firmy zgłosili się klienci z Japonii, nie zdziwiło to nikogo.
– Nasi klienci wylądowali w Niemczech. Kiedy przyjechali do nas, pojawił się drobny problem. Okazało się, że nasi partnerzy dość słabo komunikują się w języku angielskim, a w naszej firmie po japońsku nikt nie potrafi rozmawiać – rozpoczyna opowieść Bartosz Bezubik, prezes Biaformu.
Z pomocą przyszło elektroniczne urządzenie do tłumaczenia, które potrafiło przełożyć japoński na angielski i odwrotnie. Po dłuższej „rozmowie”, okazało się, że do Białegostoku przyjechali przedstawiciele potentata zajmującego się dostawami specjalistycznej sklejki na potrzeby firm produkujących urządzenia elektroniczne w Japonii. W Europie szukali dostawcy, który spełni ich specyficzne wymagania. Sęk w tym, że wiele firm z branży nie było w stanie podjąć się realizacji ich zlecenia.
– Oni potrzebują bardzo określonego produktu – tłumaczy prezes Bezubik. – Chodzi o sklejkę doskonałej jakości. Musi być dosłownie jak kartka papieru: pozbawiona wszelkich wad, przebarwień, sęków czy nawet drobnych skaz. Do tego wszystko ma być też pocięte na odpowiedniej wielkości formaty. Po nasączeniu żywicami i impregnacji, zyska ona pożądane właściwości, i będzie mogła być wykorzystana w elektronice.
Zlecenie jest z kategorii trudnych i czasochłonnych w realizacji. Ogrom czasu zajmie wybranie samego materiału wyjściowego, nie mówiąc już o jego docięciu na wymiar. Kontrolę jakości, przed samą wysyłką, w Białymstoku chcą przeprowadzić osobiście partnerzy z Japonii. Sklejka, w kontenerze, do Japonii popłynie statkiem.
Białostocki Biarofm w zeszłym roku obchodził swoje 95 urodziny. Jest czołowym europejskim producentem specjalistycznej sklejki używanej w budownictwie czy przemyśle. Zatrudnia ok. 320 osób, z czego większość to kobiety.
źródło: Biuro Prasowe
Załączniki: