Data publikacji: 2013-12-27
Oryginalny tytuł wiadomości prasowej: Podwyżki i wzrost sprzedaży – zapowiada się dobry rok Promotechu
Kategoria: BIZNES Gospodarka
Dalsze inwestycje, wzrost sprzedaży i podwyżki dla pracowników – takie są plany Promotechu na przyszły rok.
Rok 2013 był dla producenta i eksportera narzędzi i automatów spawalniczych rokiem inwestycji: spółka wydała ponad 6,6 mln zł na rozbudowę infrastruktury i nowe maszyny oraz urządzenia m.in. do produkcji innowacyjnych automatów spawalniczych. Realizacja inwestycji była możliwa dzięki unijnemu wsparciu.
– Inwestycję została zakończona i rozliczona – mówi Marek Siergiej, prezes Promotechu. – Dzięki niej znacznie wzrosły nasze możliwości techniczne, technologiczne i organizacyjne.
To jednak nie koniec nakładów na inwestycje – w przyszłym roku spółka zamierza wydać ok. 2 mln zł już z własnych środków na kolejne maszyny.
– Kupimy trzy centra frezarskie CNC najnowszej wersji firmy Mazak, co pozwoli na zwiększenie efektywności przy produkcji wiertarek serii PRO – mówi Artur Zawadzki, dyrektor produkcji Promotechu. – W planach mamy też zakup manualnej frezarki narzędziowej do produkcji prototypów.
W przyszłym roku spółka planuje ponad 20-procentowy wzrost sprzedaży swoich produktów i przychodów do poziomu ok. 51 mln zł.
– To efekt widocznej już poprawy koniunktury branży metalowej na całym świecie i rosnącego zainteresowania naszymi produktami – tłumaczy Marek Siergiej. – Poza tym zaczynają przynosić efekty nasze intensywne działania promocyjno-marketingowe i udział w wielu imprezach targowych na całym świecie. Dzięki nim wchodzimy na nowe rynki zbytu i zawieramy nowe, obiecujące kontrakty, m.in. z kontrahentami z Ukrainy, Niemiec, a także z rynków azjatyckich.
Poprawę sytuacji spółki odczuje też załoga Promotechu – pod koniec pierwszego kwartału 2014 r. o kilka procent wzrosną płace pracowników produkcyjnych. Jednocześnie spółka sukcesywnie zatrudnia pojedyncze osoby, głównie absolwentów szkół i uczelni technicznych.
– Obserwujemy ciekawe zjawisko, że młodzi inżynierowie coraz chętniej zatrudniają się na rok-dwa na stanowiskach bezpośrednio produkcyjnych, by podnosić swoje kwalifikacje w późniejszej pracy na stanowiskach nadzoru technicznego – zauważa Marek Siergiej.
źródło: Biuro Prasowe
Załączniki: